11 lip 2017

Spójrz mi w oczy

Sophie Kinsella „Spójrz mi w oczy, Audrey”, wyd. Media Rodzina, Poznań 2016

14-letnia Audrey cierpi na zaburzenia lękowe. Nie uczęszcza do szkoły, nie wychodzi z domu, na jej twarzy zawsze widnieją czarne okulary przeciwsłoneczne. Nieważne, czy pada deszcz, czy jest ciemno – nie zdejmuje ich, gdyż nie chce utrzymywać kontaktu wzrokowego z innymi ludźmi. Terapia niewiele jej daje, dopóki nie pojawia się Linus – kolega jej starszego brata. Za pomocą zabawnych liścików i uśmiechów zaczyna wybawiać dziewczynę powoli do normalnego życia, jakie prowadziła przed chorobą. Zaczęło się od Starbucksa, jak widać niezły początek. Czy prawdziwa przyjaźń Linusa może zwalczyć strachy Audrey?

Czy myślicie, że Audrey nie chodziła wcześniej do szkoły, nie spotykała się ze znajomymi? Otóż mylicie się. Audrey była dziewczyną pełną życia, wzorową uczennicą z wieloma pomysłami w głowie, posiadała jedyną, prawdziwą przyjaciółkę. Lecz pewne wydarzenia w szkole odmieniły jej dalsze nastawienie do życia. Boi się ludzi, nie jest w stanie wyjść z domu, od rana nosi swoje okulary. Dziewczyna poinformowała nas o tym, iż była w szpitalu i zdiagnozowano u niej depresję. Uczęszcza do psychoterapeutki. Pewnego dnia Audrey dostała zadanie domowe polegające na nakręceniu filmu, przeprowadzenie wywiadu z drugą osobą. Dla dziewczyny było to niewykonalne.