5 gru 2017

Rzeczywistość marzeń

   
        Ukazały się na rynku wydawniczym już dwa tomy powieści dla młodzieży Małgorzaty Wardy. Pierwsza część nosi tytuł ,,5 sekund do Io”, a druga ,,5 sekund do Io. Rebeliantka”.
        Mika Landowska – siedemnastoletnia licealistka - jest świadkiem strzelaniny w swojej szkole. Na jej oczach ginie bibliotekarka. Policja domyśla się, że przyczyną tragedii może być bardzo popularna wśród młodzieży gra komputerowa. Tylko Mika jest na tyle kompetentna by wejść do gry i spróbować rozwikłać zagadkową sprawę. Dziewczyna nie waha się ani chwili. Rzeczywistość jednak ją przerasta. Gra jest fascynująca, wirtualny świat daje jej wszystko to, czego nie ma ,,w realu”, ale i budzi grozę, bo uczestnicy gry nie tylko poruszają się dzięki avatarom w cyfrowych światach, ale odczuwają wszelkie doznania zmysłowe, w tym ból. To przeraża. W grze można przeżyć własną śmierć. Czy ludzki mózg sobie z tym poradzi? Czy rzeczywistość gry nie zmieni psychiki jej uczestnika?
        Powieść ,,5 sekund do Io” i jej kolejna część obfituje w nagłe zwroty akcji i ciekawe retrospekcje. Kreacje postaci są urzekająco prawdziwe. Autorka nie epatuje w swym dziele przesadną grozą, fantastyką, skrajnymi emocjami. Najbardziej podoba mi się to, że uczucia bohaterów są tak realistyczne. Kompletny brak przesady i sztuczności sprawia, że nawet dorosły czytelnik książki może zrozumieć przyczyny problemów młodych bohaterów. Zawikłane życie osobiste, pierwsza miłość, uzależnienie od gier komputerowych, walka o szczęście i sprawiedliwość, niezgoda na zło oraz odwaga i determinacja Miki – głównej bohaterki – sprawiają, że czytelnik z zapartym tchem śledzi jej losy.
       Ważną dla mnie sprawą jest także to, że wydarzenia opisane w powieści dzieją się w stosunkowo krótkim czasie (może nie tak jak u Sołżenicyna w powieści ,,Pierwszy krąg”), co pozwala na dokładniejsze przeżywanie każdej chwili. Świat bohaterów szybko się zmienia, bo ciągle przeplatają się ze sobą prawdziwa i wirtualna rzeczywistość, a oni muszą za tym nadążyć i, oczywiście, popełniają mnóstwo błędów. Szczególnie młody czytelnik (choć nie tylko) może uświadomić sobie, że życie jest pełne pułapek, a każda decyzja może nieodwracalnie odmienić nasz byt.
         Elementy świata przedstawionego skonstruowane są ciekawie i z rozmachem. Brawo dla pisarki!
       Największym, według mnie, mankamentem książki jest zbyt sztampowa okładka. Twarze dwojga młodych ludzi na tle systemu binarnego zalatują oklepanym już motywem. Nie osądza się jednak człowieka po wyglądzie, a nieciekawa okładka książki nie odbiera dziełu wartości artystycznej.
        Ogólnie rzecz biorąc, polecam przeczytać obie książki Małgorzaty Wardy. Mam nadzieję, że niedługo ukaże się kolejny tom. Z niecierpliwością będę na niego czekać, by poznać dalsze przygody Miki Landowskiej.

B.S.


Za umożliwienie lektury dziękujemy

1 komentarz: